sobota, 10 sierpnia 2013
piątek, 9 sierpnia 2013
Moje przejścia włosowe
Witam Panie!
Dzisiaj troche włosowej historii.
Jak wiecie od x czasu poszukuje farby idealnej, przeszłam już przez wiele z nich, przez 4 miesiące przerzuciłam się nawet na hennę Khadi, potem na apteczną Color & Soin aż powróciłam do tych drogeryjnych. Aktualnie mam od wczoraj na włosach fryzjerską..no zobaczymy co z tego wyjdzie, narazie jestem na tak :)
A czemu tak skacze? otóż:
- drogeryjne Loreale, Garniery i Syossy - nie umiałam zdzierżyć że nie potrafię trafić w "mój" kolor, a jak już było blisko, to szybko sie spłukiwały, albo wysuszały niezmiernie:(
- Póżniej pomyślałam czemu nie henna? :) Zabawy z tym było- zamawianie, potem sporządzanie mieszanki, odczekiwanie 12h by "dojrzała" i nakładanie błotka... ciężka sprawa, bo tępe to cholerstwo było i plątało wszystkie włosy.
Etykiety:
Color & Soin,
Farby do wł.,
Henna,
Khadi,
Loreal,
Mango,
Rudy,
Włosy
niedziela, 7 lipca 2013
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Tunele u dziewczyn
wtorek, 8 stycznia 2013
Olej lniany złotem w płynie:)
Witam ponownie!
Kochani tak jak obiecywałam przedstawiam Wam mojego cichego, nowego ulubieńca.
Cichego ponieważ jest całkiem niepozorny. Zwykła szklana butelczyna z naklejką z opisem. Już zdążyła zajść olejem niestety ale i tak poczekam aż odpadnie sama;)
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Miesieczny raport włosowy- GRUDZIEŃ 2012
W Nowym Roku, pełnym nowych postanowień i celów:) Życzę Wam wytrwałości w pielęgnacji włosowej i samych zdumiewających efektów! A żeby pięknie zdrowo rosły i sie nie rozdwajały ;)szybko odnajdywały w nowych kosmetykach i jak najmniej wypadały!
Dużo radości i miłości, przede wszystkim motywacji w każdym działaniu i samorealizacji:) :*
Tag- Liebster Blog
Dzisiaj nie mam weny. Przyznam sie -okropnie nic mi sie nie chce. Dopadło mnie poświątecznie lenistwo i nie zapowiada sie rychłym odejściem.
Chciałam zrobić podsumowanie 2012 roku w kilku postach i zacząć coś sklecać o farbowaniu henną...no ale cóż. To musi poczekać. Nie raz obiecuje sobie, że "dziś wieczorem coś napisze", a później kładę dziecko spać i opadam z sił. Zero energii, do tego pogoda nie napawa optymizmem i tylko zamula.
Chciałam zrobić podsumowanie 2012 roku w kilku postach i zacząć coś sklecać o farbowaniu henną...no ale cóż. To musi poczekać. Nie raz obiecuje sobie, że "dziś wieczorem coś napisze", a później kładę dziecko spać i opadam z sił. Zero energii, do tego pogoda nie napawa optymizmem i tylko zamula.
Subskrybuj:
Posty (Atom)