środa, 5 grudnia 2012

Miesięczny raport włosowy- LISTOPAD

Hej:)

Witam Was cieplutko w te zimowe ostatnio dni. Teraz to sie nie chce z domu wychodzic tak sie człowiek przyzwyczaił. A ja to straszliwy zmarźluch więc  każda zima to traumatyczny dla mnie okres. Co do tematu mam dla Was zdjęcia. Wiem, że po czasie ponieważ nie miałam okazji wcześniej ich zrobic. Jestem również świadoma że są mało profesjonalne i średniej jakości...:( przez co sama okropnie ubolewam i tylko wyzywam ten aparat który mam akurat w posiadaniu...jeśli to można wogóle nazwac aparatem... No niestety staram się jak moge. Tak jak kiedyś miałam swoją ukochaną lustrzankę, tak teraz musze radzic sobie bez niej i poczekac na kolejną.:( Świat jest okrutny!

Dzisiaj listopadowe włosy w wersji z odżywką b/s jak i bez. Także możecie zobaczyc jak działa Joanna Naturia, piszę dokłądniej o niej tutaj:)


 __________________________________________________________________________________
  • MYCIE:
- BDFM (codziennie)
- Barwa (raz)

Miałam do czynienia z płynem Facelle. Ale różnica między nimi jeśli chodzi o mycie jest spora. Cena co do pojemności różni się minimalnie. Oba godnie polecane przez włosomaniaczki i dobrze znane na blogach.  Powróciłam do BDFM i już nigdy z niego nie zrezygnuję:)  Niebawem zrobię króciutkie porównanie w osobnym poście dla osób które się wahają między jednym płynem a drugim.
Stosuję metodę kubeczkową. Krótki post z objaśnieniem za niedługo:)

Włosy suszyłam odsączając je w bawełnianą koszulkę. Intryguje mnie metoda plooping, podobno lepiej odsącza wodę z włosów i ładniej definiuje skręt. Musze spróbować:)

__________________________________________________________________________________

  • ODŻYWKI:
- Garnier  klasycznie po każdym myciu:)

- prawie za każdym razem nakładałam Joannę  b/s (na przemian mak i bawełna/ miód i cytryna)



Efekt Joanny możecie zobaczyć na zdjęciach z podpisem "z odżywką"











      


__________________________________________________________________________________

  • MASKI:
- Kallos 

Maskę nałożyłam tylko raz na 2 godziny pod czepek i turban z ręcznika. Po za tym na pół godziny po zafarbowaniu włosów henną  zwyczajnie leżąc i grzejąc się w wannie;) W zamiarze miałam przynajmniej 4 krotne użycie jakiejś maski, wyszło inaczej. Maska z wymianki, mimo dwukrotnych użyć bardzo przypadłą mi do gustu, widać że działa i napewno przy niej pozostane.

___________________________________________________________________________________
  • OLEJE:
- Olej Amla
- Oliwa z oliwek
- Alterra (migdały i papaja)

Przynajmniej w tej kwestii byłam konsekwentna:) yupi! Udało mi się olejowac włosy częściej niż raz w tygodniu. Nie liczyłam tego dokładnie ale tak ok 6 razy.
Największą przyjemność miałam z użycia Alterry! Ten zapach jest po prostu powalający! Czysta przyjemność , bo np. zapach Amly bardzo średnio mi przypada do gustu... Tutaj nawet zapach który pozostał na poduszce wprawia mnie w taki spokojny stan;p aromaterapia jak sie patrzy! Najbardziej zabawne jest to, że zdjęcie na opakowaniu Alterry zawsze mnie odciągało, i wkręciłam sobie że na pewno śmierdzi, hehe. Jestem świetna^^ Dodam że olejek ten mam z wymianki, bardzo udany zbieg okoliczności:) dziękuje Marta!


__________________________________________________________________________________

Zdjęcia robione dzień po dniu.
1. Z odżywką b/s  bez błysku. Pierwsze w cieniu. Włosy były jeszcze delikatnie wilgotne ale nie mogłam czekać bo światło uciekało.

 

 2. Zdjęcia dzisiejsze, bez odżywki.  Pierwsze z błyskiem. Całkiem naturalne bez stylizacji, i jak widac smutne:( skręt się zmniejszył, zniszczone partie są bardziej widoczne. Ale napewno są w lepszym stanie niż były! i to mnie cieszy:))) Dopiero teraz widze że są nie równo zafarbowane :P


 

W grudniu zamierzam obciąc same końce włosów o 3 cm, te wiszące. Widac na zdjęciach że takiego typu strzyżenie nie jest dla nich.  W żadne sposób nie mogę ujednolicic skrętu, poprostu lipnie. Już na powaznie wątpie że któryś fryzjer  dobrze mnie obetnie:(

W poście wspomniałam o hennie. Już powoli szykuje post o tym jak bawiłam się w małego alchemika tworząc błotko, dokładny opis jak z nią postępowałam i jakie są ogólne moje wrażenia + zdjęcia. Będzie ciekawie także czuwajcie ^^


Macie jakieś inne sprawdzone wydobywacze skrętu?:)
Pozdrawiam cieplutko!


6 komentarzy:

  1. odżywkę b/s z Joanny uwielbiam, najlepsza wg mnie jest zielona :)

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak skończy mi się jedna z nich to na pewno kupie!:)

      Usuń
  2. ogólnie to masz piękne włosy! i ten kolor :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kolor, ogólnie masz piękne włosy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciężko znaleźć fryzjera, który dobrze przytnie kręcone włosy, wiem coś o tym bo sama jestem kręconowłosa(teraz w okresie lekkiego buntu-ponownie ;) ) Moje włosy nie mają jakiegoś większego problemu z kręceniem się ;) więc ja żadnych specyfików nie stosuję(u mnie już same odżywki Alterry pomagają, po Waxie też miałam skręt od nasady), za to moja mama tak...stosowała np. Nivea flexible curls- średni był, ostatnio na tapecie jest http://www.rossnet.pl/Produkt/Marc-Anthony-Strictly-Curls-Lotion-podkreslajacy-skret-lokow,108721
    Chwali ten lotion, chociaż nie jest tani.
    Tak w ogóle to świetny kolor włosów, szczególnie zdj nr.1 to lekko w cieniu.

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Za pozostawione komentarze serdecznie dziękuję! :)
Każdy jest dla mnie równie ważny, i zawsze staram się odpisać.
Komentarze są poddawane moderowaniu aby żaden nie umknął mojej uwadze.

Każdy SPAM jak i wulgarne, obraźliwe treści są przeze mnie usuwane. Proszę o nie spamowanie! DON"T SPAM!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...