Środa, a raczej jej wieczór, późny, bo 23:00, miała być dniem kiedy stanę się ciemną blondynką:P Nie wiem jak to sie stało ale wyszło jak wyszło. Szkoda że nie widzieliście mojej miny po spojrzeniu w lustro po zmyciu farby. Czarny kolor wycisnął łzy z moich oczu :P Wyzywałam okrutnie farbe której zaufałam... Wiedziałam ze kolor nie będzie jak na opakowaniu, ale żeby aż czarny? Włosy wyschły, wyprały sie 2 razy, i kolor zszedł do brązu.
(źródło- KLIK )
A tu wczorajszy wypad i
spódnica która wiedzie teraz żywot zwiewnej sukienki.
Sukienka i torebka- sh
świetna sukienka taka lekka i z sh ;O
OdpowiedzUsuńOBSEWRWUJĘ ! i licze na to samo :)
Piękna spódnico - sukienka i pasuje do scenerii;) jesienią można znów pojechać i pozbierać kukurydzę jak dojrzeje, może komary nie będą już tak gryzły =) bardzo podobają mi się te białe koraliki =D wpadłam na pomysł, że żeby zrobić biżuterię z guzików i starych breloków/kluczy - piórka i modelina trochę mi zbrzydły:P
OdpowiedzUsuńCześć, zachwycił mnie Two kolor włosów na tych zdjęciach. Czy możesz zdradzić jak go uzyskałaś?
OdpowiedzUsuń